1. Bezsprzeczne jest, że to dorośli z najbliższego otoczenia stają się przewodnikami dziecka w skomplikowanym świecie doświadczanych przez nie uczuć. I to od dorosłych dzieci uczą się, jak radzić sobie ze światem uczuć – jak wyrażać radość i jak przeżywać smutek, jak odreagowywać złość i jak przełamywać strach, jak radzić sobie z zazdrością i jak nie ulegać zawiści…

  2. A skoro tak, to dorośli muszą umieć radzić sobie ze swoimi uczuciami: wyrażać je w sposób dojrzały, czyli otwarcie i uczciwie, w sposób werbalny, grzeczny i konstruktywny.

  3. Dziecko powinno czuć atmosferę, w której wyrażanie uczuć jest czymś ważnym. Jeśli dorośli wokół niego wyrażają uczucia i ono będzie się tego w naturalny sposób uczyło.

  4. Zawsze należy słuchać dziecka z uwagą i zaangażowaniem. Na czas rozmowy warto odłożyć inne zajęcia i poświęcić dziecku uwagę. Taki kontakt będzie budował poczucie bezpieczeństwa dla wyrażania siebie, tego, kim jestem, co czuję, co przeżywam. I będzie uczył, że „jestem ważna / ważny” – ważne jest to, co czuję.

  5. Dobrze jest słuchać dziecka z empatią. Jeśli poczuje się wysłuchane i zrozumiane, coraz częściej będzie potrafiło samo sobie pomóc.

  6. Podczas rozmowy z dzieckiem lepiej jest zadawać pytania otwarte, czyli takie, które nie sugerują odpowiedzi, np.: „Opowiedz mi, co się stało”. Na pytanie: „Czy coś się stało?” dziecko odpowie po prostu „Tak” lub „Nie”…a przecież nie o to nam chodzi.

  7. Nie należy przy tym wyręczać dziecka i odpowiadać za nie, sugerować mu odpowiedzi, dopowiadać, gdy nie może się wysłowić. Warto cierpliwie poczekać, aż opowie, tak jak potrafi, o tym, co przeżywa.

  8. Nie zawsze dziecko potrafi nazwać to, co czuje, i wówczas warto mu w tym pomóc. Nie zawsze dorosłym łatwo jest nazwać uczucia, a cóż dopiero dzieciom.

  9. Trzeba też pomóc dziecku zaakceptować to, że czuje właśnie tak, jak czuje. Nie jest to proste i dla dorosłych. Każdy ma prawo czuć to, co czuje. Dziecko od dorosłych uczy się tego, że są różne emocje, i tego, jak należy je wyrażać. To dorośli stają się dla niego przykładem, co robić w sytuacjach budzących smutek, złość, strach…

  10. Oczywiście akceptacja uczuć nie oznacza przyzwolenia na działanie pod ich wpływem. Odczuwanie złości to jedno, a destruktywne zachowanie pod jej wpływem to drugie. Należy więc dawać dziecku przykład radzenia sobie z uczuciami w sposób, który nie wyrządzi nikomu krzywdy.

  11. Niezwykle ważne jest, by nie narzucać dziecku „przyjemnych” emocji, jeśli przeżywa w tym momencie te „nieprzyjemne”. Dziecko nie może być zawsze radosne i pogodne, ono też ma prawo przeżywać myśli i uczucia, jakich doświadcza naprawdę. Zaprzeczanie tym prawdziwym uczuciom nie pomoże mu w radzeniu sobie z nimi. Przeciwnie, dziecko będzie uczyło się, że należy udawać, że nie wolno nazywać i mówić o tym, co się czuje, a to w konsekwencji może doprowadzić do tego, że nie będzie rozumiało ani siebie, ani innych.

Skip to content