7 maja o godzinie 8:00 wyjechaliśmy na trzydniową wycieczkę do stolicy Polski – Warszawy. W autokarze rozmawialiśmy, podróż minęła szybko.
W Warszawie na samym początku pojechaliśmy na Okęcie. Niestety, widok tarasowy był zamknięty, z hali odpraw obserwowaliśmy kołujące samoloty. Potem pojechaliśmy do hostelu ,,Coco”, w którym mieliśmy nocować przez dwie noce. Gdy się zakwaterowaliśmy, poszliśmy do swoich pokoi rozpakować się. Potem udaliśmy się pod Pałac Kultury i Nauki i na Dworzec Centralny. W centrum handlowym Złote Tarasy mieliśmy półtorej godziny na zakupy. Potem przygotowywaliśmy się do ciszy nocnej. Niestety tej nocy nie chciało nam się spać! Długo biegaliśmy po korytarzu.
Nazajutrz panie zrobiły nam reprymendę. Ale było nam wstyd! Mieliśmy cały dzień na zrehabilitowanie naszego zachowania.
O godzinie 9:00 poszliśmy na śniadanie do baru ,,Alex”, po czym wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie Warszawy. Obserwowaliśmy zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Ależ to było wzruszenie!! Później przyszła nasza przewodnik po Warszawie pani Marta Szczeblewska. Pokazała nam różne piękne miejsca między innymi: Pałac Prezydencki, Zamek Królewski, Łazienki, Stare Miasto. Jechaliśmy metrem. Po raz pierwszy w życiu. Następnie weszliśmy na dach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie znajdowały się różnego koloru kwiaty oraz widać było niesamowitą panoramę miasta. Ten dzień był wyczerpujący, bo chodziliśmy pieszo po Warszawie. Ale dzięki temu dużo zwiedziliśmy. Byłam pod wrażeniem piękna naszej stolicy. Wieczorem zmęczeni zasnęliśmy nadzwyczaj szybko.
W środę podążyliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Wizyta ta wywarła na nas wielkie, przygnębiające wrażenie. Piękna, chociaż smutna, jest historia Polski. Ok. godziny 12:00 pojechaliśmy na Cmentarz Wojskowy inaczej mówiąc Nowe Powiązki. Tam pani Marta pokazała nam pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej oraz liczne nekropolie sławnych ludzi. Potem pojechaliśmy na Stare Powiązki, gdzie odwiedziliśmy groby m.in. Czesława Niemena, Ireny Jarockiej, Marii Konopnickiej i Kasi Sobczyk. Później pożegnaliśmy panią Martę, która obiecała, że przyjedzie do Drożek na wakacje.
W drodze powrotnej do domu wstąpiliśmy do restauracji ,,Janosik” na obiad.
Zmęczeni, ale zadowoleni i pełni bezcennych wrażeń wróciliśmy do domu.
Ola Czekaj
[nggallery id=17]