30 listopada, po raz kolejny, udaliśmy się na wycieczkę. Tym razem, aby poczuć klimat romantycznego dramatu i ponownie podziwiać kunszt aktorski pracowników krakowskiego Teatru Krakoteka. Oglądając dramat Dziady Adama Mickiewicza, mogliśmy przenieść się w czasy dziewiętnastowiecznej Litwy i obejrzeć spektakl, który ukazywał kultywowany przez lud w tamtych czasach obrzęd dziadów. W wielkim napięciu czekaliśmy, aż na scenie pojawią się duchy. Ich ukazanie okazało się nieszablonowe i zaskakujące, co też zaznaczyliśmy w późniejszej rozmowie z aktorami. Cały spektakl był niesamowicie wciągający widza w akcję. A ponieważ zbierający się w kaplicy cmentarnej lud podążał ku scenie pomiędzy widzami, mieliśmy wrażenie, że jesteśmy częścią tego spektaklu. Przebrani za wieśniaków aktorzy ze świecami w rękach, powtarzający słynne słowa: Ciemno wszędzie, głucho wszędzie(…) skutecznie wprowadzali nastrój grozy. Guślarz płynnie przeprowadził cały obrzęd, a my, wraz z cierpiącymi duchami: Józia i Rózi, Złego Pana oraz pasterki Zosi, powtarzaliśmy wymawiane przez nich sentencje. Po zakończonym spektaklu sowicie nagrodziliśmy naszych ulubionych aktorów, których podziwialiśmy już wcześniej w innych wspaniałych kreacjach. Grający Guślarza pan Andrzej Franczyk podziękował widzom za tak wspaniałe przyjęcie sztuki, zrozumienie tematu i przede wszystkim kulturę odbioru, co, jak zaznaczył, jest ostatnio niełatwą i rzadką sztuką. Ku naszej olbrzymiej uciesze aktorzy dali się namówić na krótkie spotkanie z grupą z Drożek oraz wykonanie pamiątkowych fotografii na teatralnej scenie wśród rekwizytów z obejrzanego spektaklu. To był niezwykle udany wyjazd, który na długo pozostanie w naszej pamięci.

Skip to content